Z wykształcenia informatyk, w trakcie pandemii zapałał miłością do roślinności egzotycznej.
Bakcyl złapany w covidzie nie minął i niczym wirus rozniósł się po rodzinie i znajomych. Skutkiem czego parapety, balkony, tarasy i ogrody najbliższych zyskały wyjątkowy, egzotyczny sznyt.
Teraz bananoholiczną pasją chce podzielić się ze wszystkimi. Stąd pomysł na własny sklep
z sadzonkami oraz nasionami.